Ostatnio w telewizji natknąłem się na reklamę, w której jakiś mężczyzna – mimo zachęt zarówno ze strony rodziny, znajomych, jak i samego kierowcy autobusu – nie korzysta z tego niezawodnego środka miejskiej komunikacji i postanawia dojść pieszo do pracy. Dzięki tej niezwykle dopracowanej reklamie dowiaduję się, że nawet najmniejsza dawka wysiłku fizycznego oddala ode mnie groźną wizję chorób układu moczowo-płciowego. A z racji tego, że w wieku 15 lat przeprowadzono ze mną ankietę na temat tego piekącego problemu, w której zdobyłem aż 0 punktów, zakwalifikowując się jednakowoż do grupy osób z lekkim przerostem prostaty (w końcu nie miałem żadnego objawu), postanowiłem dowiedzieć się czegoś więcej o tej akcji. A najwięcej informacji można znaleźć gdzie? Oczywiście na stronie internetowej!
- Najbardziej uwagę przykuwa logo, czyli ręce złożone w serduszko i mające skrywać naszę cenną męską rzecz. Jest to oczywiste nawiązanie freudowskie, gdyż każdy szanujący się człowiek od razu dostrzeże związek pomiędzy sercem, a męską moszną (dla niewtajemniczonych – odwróćcie serce dołem do góry i zobaczcie jaki ma kształt). Ot, strzał w dziesiątkę. Tym bardziej czuję się rozczarowany, że logo całej akcji na stronie nie występuje! A przynajmniej nie w nagłówku – przewija się jedynie w miniaturkach w wiadomościach. Za to za logo strony robi… znaczek Ministerstwa Zdrowia. Tuż obok logo Centrum Onkologii.
- Wersja dla słabowidzących jest bardzo czytelna, to fakt. Jednak nagłówki są według mnie zbyt duże w stosunku do właściwego contentu.
- Jak dla mnie, breadcrumbs na stronie głównej nie są aż tak bardzo potrzebne. Jednak nie przeszkadzają.
- O wyglądzie za dużo powiedzieć nie mogę. Ot, czysta, schludna, czytelna stronka.
- Za to o kodzie poopowiadam troszkę 😉 Zacznę od validatora. Co ciekawe, większość błędów spowodowana jest niewłaściwym użyciem ampersandu w linkach. Na szczęście łatwo to poprawić.
- Rozłożenie nagłówków również nie jest idealne. Jest raptem jeden poziom zagłębienia, a można wyróżnić co najmniej 2 (np. w aktualnościach). Poza tym outline pokazuje, że w kodzie są krzyki. A to ciut niekulturalne 😉
Transitional+ białe znaki przedDOCTYPE, czyli mamy quirks.-
<meta http-equiv="Content-Language" name="language" content="pl-PL" /> <meta http-equiv="Content-Script-Type" content="text/javascript" /> <meta http-equiv="Content-Style-Type" content="text/css" />Te metatagi są zupełnie zbędne. Język ustala się za pomocą atrybutu
lang. Natomiast typy MIME arkuszy i skryptów i tak ustalają nagłówki HTTP. Metatagi nie mają tu nic do gadania. - Po przeczytaniu słów kluczowych zaczęło mnie ciut boleć 😉
meta[name=robots]można z powodzeniem zastąpić przez plik robots.txt.link[rel=shortcut]to wymysł IE. Reszta spokojnie obsługujelink[rel=icon]. Poza tym bezpieczniej trzymać tę ikonkę w głównym katalogu.- Widzę, że wciąż jest tu wspierane IE < 8. Skoro IE 10 już praktycznie wyszło, to raczej nie ma sensu wspierać tak prehistorycznych przeglądarek.
- Troszkę dużo JS. Jak chcemy go tak dużo wczytywać to albo przerzucamy na koniec
body, żeby nam nie blokował wczytywania, albo dorabiamy atrybutasynci modlimy się, żeby jQ wczytało się pierwsze 😉 - Poza tym – przestarzała wersja jQ. Obecna gałąź to 1.7, a tu używa się 1.6.1.
- Zamiast selektora
.ulatwienia, #topKontener .tytul, #topKontener2 .tytul, .naSkroty .tytul, .kalendarz .tytul, .menuGraficzne .tytul, #stopkaKontener .tytul, .panelKontener .menu .tytulużyłbym po prostu.hiddeni przypisał wszystkim tym elementom, które mają się pojawiać tylko dla AT. Ale ważne, że takie nagłówki wgl się pojawiają. To naprawdę bardzo duży plus. Czekam jeszcze na ARIA 😉 - Ale ciut poniżej małe rozczarowanie. Każdy element nawigacyjny, który zawiera więcej niż jeden link (ok, jeszcze dwa czasami ujdą) powinien być listą. Poza tym – pusty
.ulatwienia? -
<form method="post" action="" name="dostepnosc" enctype="multipart/form-data" class="ulatwienia dostepnoscForm"> <input type="hidden" name="event" value="1" /><input type="hidden" name="formname" value="dostepnosc" /> <input type="hidden" name="niedowidzacy_hidden" id="niedowidzacy_hidden" /> </form>Może ktoś ma pomysł jak ten formularz zwiększa dostępność? 😉
- Chętnie bym się podzielił stroną na FB, ale mi się obrazki wyłączyły i nie bardzo widzę przycisk.
- Zgodnie z kodem, nazwa serwisu to „Centrum Onkologii”. Średnio trafione.
- Patrząc na ten kod, mam dziwne wrażenie, że divów jest zdecydowanie za dużo.
- Każdy link w menu ma swój własny id, więc można przypuszczać, że naprawdę jest ich prawie 5000.
- Według kodu strony, ta czwórka szczęśliwych facetów reprezentuje Centrum Onkologii. Łącząc to z tematyką strony, można dość dziwne wnioski wysnuć 😀
- Okruszki ładniej wyglądają na liście niż na
span. - Później mamy kilka nudnych newsów, do których można zastosować mikroformat hAtom.
- Formularz wyszukiwania. Fajnie, że ma
label. Szkoda, że nie jest przypisany to jakiegokolwiek pola. -
<input type="submit" class="inputButton" value="zapisz" onclick="document.forms['newsletter'].elements[0].value=1;return true" />Nie dość, że
on…w kodzie jest brzydkie, to jeszcze klik na przycisku zamiast akcji przy wysyłaniu formularza. Pomijając już nawet fakt, że ustawia się na 1 wartość pola formularza, którego domyślna wartość to 1. No i oczywiście w pobliżu jest kolejny osieroconylabel. .ostatni, czyli pozostałość po technikach IE-owych, który nie rozumiał:last-childw CSS.- Nieśmiertelny target.
- To teraz powróćmy do JS, a dokładnie do pliku funkcje.js:
document.documentElement.className += " bezDOMny";Hmmm… Jak dla mnie klasa niepotrzebna. Czemu? Bo wystarczy przypiąć do
htmlklasęready. Poza tym, lepiej stylować elementy tak, jakby JS wgl nie było, a dopiero przy JS zmieniać ich wygląd (czyli zakładać, że wszystkie elementy są bezdomne). Wgl CSS dla elementów JS-owych można dociągać przez JS. - Jakieś zaczątki wersji językowych tu widzę. Ale coś chyba niedokończone
-
motywGraficzny = (jQuery('body').css('unicode-bidi') == 'bidi-override');Ciekawy sposób wykrycia, który CSS jest aplikowany.
- Mamy funkcję
inputyZTekstemi klasęInputyZTekstem. Ciekawa konwencja nazewnicza. Poza tym –Arrayto nie tablica asocjacyjna. Do tego służyObject. - Symulacja
:hoverpod IE? To nie te czasy… - Mieszanie natywnego DOM z jQuery IMO wygląda śmiesznie.
-
opcje.html ="<div id='komunikatKontener' class='komunikatUkryty'><div id='"; opcje.html +=opcje.tloId; opcje.html += "'></div><div id='"; opcje.html += opcje.trescId; opcje.html +="'>"; opcje.html += "</div></div>";Łączenie stringów to operacja dość kosztowna. Szybciej wychodzi łączenie elementów tablicy.
Strona działa tak jak reklamy – niby nie są złe, ale też nie są dobre. Ot, po prostu przeciętne.
Rozbawiła mnie koncepcja logo, szczerze mówiąc nie skojarzyłem tego w ten sposób ;D Można było to lepiej wykorzystać. A sama stronka tak, jak napisał autor – dosyć przeciętna.
Coś długo nie pojawiają się nowe krytyki stron o „wyższym przeznaczeniu”. Czyżby redaktorzy serwisu zaspali? 😀